Może 19, 2024

Amanda Seyfried w stylu romantycznym i retro w Londynie

Amanda Seyfried bez końca chodzić po świecie, aby zaprezentować swój najnowszy film „Lovelace”. Gra Lindę Lovelace, bohaterkę filmu dla dorosłych „Głębokie gardło”. Film pełen subtelności i poezji. Widzimy ją w skórze aktorki, brunetki, obciętej na lata 80. i nagiej. Nic wspólnego z rzeczywistością Amanda Seyfried, gazety codziennej, która olśniewa czerwone dywany całego świata.

Amerykańska aktorka w pełni promowała film w Londynie w poniedziałek, 12 sierpnia. I jak zwykle była promienna. Jakby chciała pokazać, że bardzo różni się od swojej postaci w „Lovelace”, Amanda Seyfried zdecydował się na efekt urody oscylujący między bohemą-romantyczną i retro. Na stronie fryzjerskiej zdecydowała się zrobić kok luźno zawiązany na karku. Po obu stronach jej twarzy dwa blond loki lekko zwinięto na palcu i wysuszono, aby nadać tej fryzurze jej artystyczny i romantyczny wygląd.

Jeśli chodzi o makijaż, Amanday Seyfried postanowiła postawić na usta matową czerwoną paszczą, aby uzyskać najlepszy efekt. Jednocześnie trzeba przyznać, że podobnie jak Scarlett Johansson czy Angelina Jolie, Amanda Seyfried szczęście, że mam wyjątkowo pulchne usta, które pozwalają mu wyglądać z niewielkim wysiłkiem. Kiedy aktorka barwi usta, widzimy tylko to, dlatego nie jest użyteczne „ładowanie” reszty twarzy w makijaż, aby wyglądał wspaniale. Bohaterka „Lovelace” była w ten sposób zadowolona strzałem lekkiego proszku na strefę T twarzy (menton na przednim nosie), lekkim uderzeniem szarym ołówkiem i zadymioną smugą na górna powieka. Wszystko ustawione przez pojedynczą warstwę brązowego tuszu do rzęs, aby nadać mu wygląd. Makijaż idealnie pasujący do retro czerwonych ust aktorki!


WIELKIE WESELE - SEYFRIED - w kinach od 12 lipca 2013! (Może 2024)