„Od 13 roku życia cierpię na migrenę. Jednak w wieku 40 lat wszystko się zmieniło: w tym czasie byłem bardzo zestresowany przez moje dzieci: egzaminy, prawo jazdy, swobodne zachowanie ... Rozpoznaję to dzisiaj, byłem zbyt zmartwiony o nich. Podkreślając, miałem coraz więcej migreny. Kryzysy stawały się coraz silniejsze, a zwłaszcza bardziej nie do zniesienia.
W tym czasie dbałem o siebie. Brałem leki przeciwbólowe i przeciwzapalne i stopniowo zwiększałem dawki. Ale im więcej ich wziąłem
farmaceutyki i więcej miałem ból głowy, więc zintensyfikowałem połowy. Nie rozumiałem, dlaczego mi to robią. Po chwili poszedłem do neurologa, który pokazał mi prawdę: byłem uzależniony
farmaceutyki.
Dużo czasu zajęło mi przyznanie się do prawdy. Ja, odpowiedzialna matka z głową na ramionach, uzależniłam się. Byłem uzależniony, a także narkomani, palacze i alkoholicy. To był elektrowstrząs.
Potem zacząłem odstawiać od piersi, leczyłem i rozpocząłem terapię, żeby się stąd wydostać i zrozumieć, jak wpadłem w pułapkę uzależnienia. Od tego czasu jest lepiej. Wciąż mam od czasu do czasu migrenę
stres, Teraz jestem podejrzliwy
farmaceutyki jak plaga. Jestem moim rozkazem, a zwłaszcza nie zwiększam dawek. Zrozumiałem lekcję!
Uczeń udawał, że pójdzie na odwyk. Tak naprawdę zależało mu tylko na jednym [Szkoła odc. 622] (Może 2024)