Może 1, 2024

Nicolas Vanier: pasja do Ziemi

Kiedy zdecydowałeś się zostać odkrywcą?
Zawsze miałem na myśli ten pomysł, nie było tak naprawdę zdarzenia wywołującego. Moja pasja do Dalekiej Północy sięga zawsze, kiedy byłem przed mapą świata, zawsze patrzyłem w górę!

Czy twoje podróże zawsze były walką o środowisko?
Nie, przez pierwsze dwadzieścia lat był to przede wszystkim sposób na zaspokojenie mojej pasji. Chciałem wreszcie przeżyć to, co przeczytałem lub co zobaczyłem w filmach dokumentalnych o Dalekiej Północy. W tamtym czasie nie byłem zbyt świadomy pilności ochrony środowiska.

Jak zdecydowałeś się zostać „ambasadorem Ziemi”?
Było to 6 lub 7 lat temu, kiedy odkryłem niepokojące skutki zmian klimatu na moich wyprawach. Nie mogłem nie podkreślić niebezpieczeństw związanych z globalnym ociepleniem i zanieczyszczeniem.

Czy zmieniają się mentalności?
Istnieje pewna świadomość, ale to nie wystarczy. Dużo rozmawiamy, ale niewiele się pyta.

Czy jesteś pesymistą?
Nie, jestem raczej zły. Kiedy widzę ogrom rozwoju protokołu z Kioto pod względem tego, co faktycznie zapewnia, jest to trochę zniechęcające. Ale jestem zdecydowanie optymistyczny, ponieważ nasze pokolenie doświadczy prawdziwych zmian. To globalne wyzwanie, które trzeba będzie rozwiązać, kraje będą musiały współpracować. Jesteśmy na tej samej łodzi i to jest ekscytujące.

Ludzie obawiają się znaczenia ekologii, ale często czują się bezradni. Co możesz im doradzić?
To bardzo duży błąd czuć się bezradny. Oboje mamy cenne uprawnienia: jesteśmy wyborcami i konsumentami. Możemy wybrać, co kupujemy i zastanowić się nad ekologicznymi konsekwencjami podejmowanych przez nas działań. Jeśli postępujemy zgodnie z tym, jest już ogromny.

Czy po twojej wspaniałej syberyjskiej odysei odpoczywasz?
Nie do końca, ponieważ dużo pracuję nad filmem i mamy dużo zdjęć!



Portrait : Nicolas Vanier (Może 2024)